Miniony tydzień na giełdach towarowych stał pod znakiem gwałtownej przeceny, która sprowadziła kluczowe kontrakty na wielomiesięczne, a w niektórych przypadkach historyczne minima. Notowania MATIF i CBOT zsynchronizowały spadki, reagując na splot geopolityki, decyzji regulacyjnych Brukseli oraz rozczarowujących danych z frontu eksportowego USA-Chiny.
Początek tygodnia przyniósł techniczne załamanie na rynku pszenicy. Kontrakt na marzec 2025 (MLH25) na paryskim MATIF oraz jego odpowiednik w Chicago (SRW) ustanowiły historyczne dna serii (life-of-contract lows).
Głównym motorem spadków była deeskalacja premii za ryzyko geopolityczne. Rynek niezwykle nerwowo zareagował na doniesienia o postępach w rozmowach pokojowych na linii USA-Rosja-Ukraina. W obliczu unijnej „klęski urodzaju” (produkcja +21,1% r/r) i rekordowych zbiorów w Polsce (36,11 mln ton), każda informacja o stabilizacji dostaw ze Wschodu spycha ceny na nowe minima. Tydzień zakończył się kursem 186,75 EUR/t, co oznacza spadek o 16,1% w skali roku.
Druga połowa tygodnia należała do sprzedających w sektorze oleistych. Notowania rzepaku na MATIF spadły o blisko 4,5% w skali tygodnia, osiągając poziom 454,25 EUR/t.
Podaż i popyt: Rynek jest przytłoczony rekordową podażą canoli z Kanady (21,8 mln ton) i prognozami wysokich zbiorów w Ameryce Południowej. Sytuację pogarsza rozczarowanie tempem zakupów Chin w USA. Zamiast zapowiadanych w październikowej umowie 12 mln ton soi, do końca roku zakontraktowano zaledwie kilka milionów ton, co „wyzerowało” optymizm w Chicago.
Regulacje: Decyzja o odroczeniu o rok przepisów EUDR pozbawiła unijny rzepak premii wynikającej z certyfikacji. Przetwórcy mają teraz zielone światło na dalszy import tańszej soi i oleju palmowego bez restrykcji wylesieniowych.
Energia: Ropa WTI na 5-letnich minimach (55,30 USD) skutecznie odcięła popyt biopaliwowy.
Na tle ogólnej zapaści, kukurydza (186,50 EUR/t) wykazała się relatywną siłą (+0,4% t/t), broniąc poziomów wsparcia dzięki mniejszej podaży z regionu czarnomorskiego. Koło ratunkowe rzucił też rynek walutowy – pod koniec tygodnia kurs EUR/USD skorygował się do poziomu 1,1711, co nieco poprawiło konkurencyjność unijnego ziarna i pozwoliło na symboliczne odbicie pszenicy od wtorkowych minimów.