O północy z wtorku na środę czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 5 rano w środę w Polsce) zaczęły obowiązywać 25-procentowe cła na sprowadzane do USA stal i aluminium. Trump zgodnie z zapowiedzią przywrócił wprowadzone przez niego w 2018 r. cła na stal importowaną ze wszystkich krajów oraz podwyższył stawkę na aluminium z 10 do 25 proc.
UE jest trzecim największym eksporterem zarówno stali, jak i aluminium do USA, a amerykańskie cła obejmują import z UE o wartości 28 mld dolarów.
W odpowiedzi Komisja Europejska poinformowała w środę o nałożeniu ceł odwetowych przez Unię na towary ze Stanów Zjednoczonych. Cła unijne wejdą w życie 1 kwietnia, w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia.
1 kwietnia wygaśnie zawieszenie ceł nałożonych przez UE w odwecie na cła USA za pierwszej prezydentury Trumpa w 2018 i 2020 r. Wówczas UE nałożyła cła na towary amerykańskie o wartości 8 mld euro.
To jednak – jak podkreśliła KE w komunikacie – nie wystarczy, ponieważ nowe taryfy USA mają znacznie szerszy zakres i wpływają na znacznie większą wartość handlu europejskiego.
Dlatego w drugim kroku KE nałoży nowe cła o łącznej wartości 18 mld euro. Lista towarów objętych unijnymi cłami zostanie zatwierdzona po dwutygodniowych konsultacjach z krajami członkowskimi UE, które rozpoczną się już w środę.
KE proponuje mieszankę produktów przemysłowych i rolniczych, są to m.in. wyroby ze stali i aluminium, tekstylia, wyroby skórzane, urządzenia gospodarstwa domowego, narzędzia domowe, tworzywa sztuczne, produkty drewniane, drób, wołowina, niektóre owoce morza, orzechy, jaja, nabiał, cukier i warzywa.
Andrzej Bąk
Źródło: KE