Pojawienie się w USA niebezpiecznego dla ludzi wirusa wywołało piątkową przecenę zbóż i oleistych w Chicago

Kontrakty na nasiona oleiste i oleje roślinne traciły systematycznie w minionym tygodniu przy braku nowych chińskich zakupów soi. Przypominam, że w połowie stycznia USA i Chiny podpisały umowę handlową I fazy, która miała zagwarantować wzrost amerykańskiego eksportu do Chin właśnie. Tymczasem nowych zakupów soi nie widać, a w konkurencyjnej Brazylii żniwa sojowe przyspieszają. W ostatnich dniach nad rynkiem zawisł kolejny problem jakim jest epidemia koronawirusa szerząca się w Chinach.

Oczekuje się, że wirus zahamuje wzrost gospodarczy u największego na świecie importera soi (też innych surowców). W konsekwencji notowania soi spadły w skali tygodnia o 3%, a oleju sojowego nawet o 4%. Jeszcze mocniej, bo o 6%, straciła na wartości w tym czasie ropa.

 

Notowania giełdowe pszenicy, w przeciwieństwie do oleistych, rosły przez większość sesji w minionym tygodniu, a ceny kukurydzy pozostawały stabilne.

Dopiero w piątek do taniejących kontraktów na kompleks sojowy, rzepak i ropę dołączyły w Chicago też zboża. Główną przyczyną było potwierdzono drugiego przypadku zakażenia koronawirusem w Stanach Zjednoczonych. Piątkowa przecena zmniejszyła tygodniowy wzrost notowań amerykańskiej pszenicy do skromnych 0,5%, a dla kukurydzy oznaczała skromną tygodniową stratę na poziomie 0,5%.

 

 

Na rynku walutowym dolar zyskiwał w minionym tygodniu na wartości wywierając dodatkową presję spadkową na notowania kontraktów w Chicago.

 

Giełda w Paryżu:

W Paryżu skala piątkowej przeceny była zdecydowanie mniejsza za sprawą osłabiającego się euro. Kontrakty na zboża i rzepak potaniały tego dnia o tylko 0,5-0,75 eur/t.

Najbliższa seria na unijną pszenicę na początku minionego tygodnia zbliżyła się w okolice 200 eur/t, zaliczając przy tym blisko roczne maksima. Piątkowa sesja zakończyła się dla pszenicy na poziomie 195,5 eur/t, co oznacza nadal tygodniowy wzrost o 1,5 euro.

Kukurydza zamknęła piątek ceną 172,0 eur/t, tracąc w ciągu tygodnia 1,0 euro.

 

Notowania rzepaku od połowy stycznia znajdują się pod silną presją taniejących olejów roślinnych, soi i ropy. Jeszcze 14 stycznia rzepak wyceniany był powyżej 420 eur/t (prawie trzyletnie maksima). Wtedy też na kilkuletnich szczytach znajdowały się wyceny oleju palmowego i sojowego. Znacznie droższa była także soja i ropa. Od połowy stycznia ceny rzepaku spadły w Paryżu o ok. 15 euro/t, do 406,25 eur/t na zamknięciu piątkowej sesji. W skali minionego tygodnia rzepak stracił jednak niewiele (-0,3%), w porównaniu z olejami, ropą, canolą czy soją.

 

 

Zamknięcie piątkowej sesji na giełdowym rynku zbóż i oleistych (24-01-2020):

Andrzej Bąk - e-WGT